Fok i grot są pojęciami, bez których nie może funkcjonować żaden wyczerpujący słownik żeglarskiej terminologii. Fakt ten wcale nie dziwi, albowiem są to dwa najważniejsze żagle na jednostce pływające. W tym artykule przyjrzymy się ich zastosowaniu oraz zastanowimy się nad tym, jakie podejście jest najbardziej adekwatne w przypadku zbliżającego się pogorszenia warunków pogodowych. Fok i grot – co wiemy o głównych żaglach na jachcie?
Grot – celebryta w świecie żagli
Grot jest najbardziej istotnym żaglem na każdym jachcie. Przytoczona konstatacja nie powinna budzić żadnych wątpliwości. Grot możemy postawić przy każdym kusie względem wiatru i niemal przy każdej sile wiatru. Wskazanie żagla, który pełni funkcję grota, zależy od konkretnego takielunku jednostki. Niemniej jednak w jednostce pływające, która ma jedynie jeden żagiel, to właśnie ten żagiel będzie grotem. Inaczej sprawa będzie się przedstawiać w przypadku z dwoma żaglami. W tej konkretnej sytuacji grotem będzie żagiel wyższy albo tylny – jeśli oba żagle są tej samej wysokości. W przypadku łodzi o trzech masztach grot to środkowy żagiel największego masztu.
Fok – ważny żagiel o wieloapektowym zastosowaniu
Fok jest drugim pod względem rangi żaglem, kry znajduje swoje liczne zastosowania na żeglarskich jachtach. Zasadniczo wykonany jest on z tego samego materiału, co grot. Fok stabilizuje się na sztagu. W woli uzupełnienia warto dać, że na dużych łodziach możliwe jest umiejscowienie foku przy jachcie. Wtedy fok jest najważniejszym żaglem pierwszego masztu.
Istnieją oczywiście różne rodzaje foka. Ich zaimplementowanie zależy w głównej mierze od warunków meteorologicznych, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć podczas rejsu.
Fok marszowy jest najbardziej powszechnym żaglem, kory ma zastosowanie przede wszystkim w najbardziej typowych warunkach.
Z kolie foki pasatowe są takimi elementami, które aplikowane są symetrycznie jako para. Znajdują one swoje zastosowanie przy wietrze o sile do 7B.
Fok wodny powszechnie określany jako spinakerowy z uwagi na fakt, że wykorzystuje się go w połączeniu ze spinakerem.
Niezawodną alternatywą wobec foka marszowego może być tak zwany balonfok. Zasadniczo można go zaimplementować przy słabym – nieprzekraczającym 3 B – wietrze. Wspomniany żagiel charakteryzuje się relatywnie większą powierzchnią.
Ostatnim wymienionym w naszym zestawieniu fok to żagiel demoiselle. Używa się go przede wszystkim przy minimalnym wietrze, którego siła nie przekracza wartości 1B.
Fok sztormowy
Na osobną uwagę w naszym artykule zasługuje fok sztormowy. Poprzedni akapit poświęciliśmy różnym rodzajom standardowych foków. Fok sztormowy jest niczym innym jak dodatkowym fokiem, który – jak sugeruje nazwa -wykorzystywany jest przede wszystkim podczas sztormów. Oczywiście żagiel ten można wykorzystać również przy niesprzyjającym intensywnym wietrze, który wywołuje liczne turbulencje na morzu. Dolną granicą, w której rekomendowane jest używanie foka sztormowego, stanowi siła wiatru o wartości co najmniej 7B.
Powierzchnia foka sztormowego oscyluje w granicach połowy powierzchni normalnego oka, natomiast róg szotowy umiejscowiony jest nieco wyżej.
Nagłe pogorszenie pogody – jak się zachować?
Dylematem, który spędza sen z powiek wielu żeglarzom, jest rodzaj żagli, jaki należy potraktować priorytetowo podczas negatywnej zmiany warunków atmosferycznych. Logiczne przesłanki wskazują na to, że pierwszym żaglem, jaki powinniśmy zrzucić na większości łodzi, jest grot. Czym można uzasadnić taki stan rzeczy? Mianowicie, grotem jest niezwykle trudno manewrować, zwłaszcza w niesprzyjających warunkach. Prawdopodobieństwo utracenia kontroli jest w tym wypadku znacznie poważniejsze niż w przypadku foka.
Jak wygląda sytuacja w przypadku foka? Przede wszystkim, większość aktualnie dystrybuowanych jachtów wyposaża się w roler i mocny sztag. Wtedy wystarczy nam zrolowanie foka. Proces ten można wykonać prawie przy każdym wietrze. Warto jednak przy okazji nadmienić, że nawet brak rolera na łodzi nie obniża komfortu związanego z obsługą foka. W takiej sytuacji wystarczy bowiem poluzować szoty. W takiej sytuacji nasz fok przestaje funkcjonować.
Grot jest dużo bardziej problematycznym żaglem. Ściągnięcie grota jest utrudnione nawet przy umiarkowanym wietrze. Grot bowiem neutralizuje pełzacze w likszparze, natomiast sama tkanina zahacza o profil jachtu. W takiej sytuacji nawet będąc blisko masztu, niezwykle trudno jest ściągnąć żagiel do dołu. Wtedy nasze zadanie staje się jeszcze większym wyzwaniem, gdy zamiast pełzaczy mamy do czynienia z likliną, natomiast przy silnym wietrze – praktycznie niewykonalne.